Baner


niedziela, 30 października 2011

TRENERSKI MARKETING USŁUG

Sprzedażowo nigdy nie byłam mocna. Mam świadomość moich ograniczeń, głęboko zakorzenionych w przekonaniach (tu specjalne podziękowania dla Robera Diltsa i jego poziomów neurologicznych) np., że moją misją psychologa jest wspieranie innych, a za pomoc nie wypada oczekiwać korzyści materialnych. Kolejne przekonanie, to, że  o sobie nie wypada  zbyt dużo mówić. Sporo nad własnymi ograniczeniami pracuję.  Mimo, że widzę postęp,  ciągle mam nad czym pracować ;)
W piątek prowadziłam  trening  dla trenerów wewnętrznych. Uczestnicy ćwiczyli rozpoczęcie szkolenia. Moment, kiedy przedstawiają się grupie ( budują  potencjał, swój, trenerski oraz  firmy, w której pracują), nawiązują z grupą relację, budują motywację uczestników do udziału poprzez nie banalną i zrozumiałą prezentację celów szkolenia ... To często niedoceniany, ale jakże ważny moment warsztatu. Wcale nie jest łatwo powiedzieć o sobie na tyle dużo, aby zbudować autorytet, i na tyle mało, aby nie sprawiać wrażenia nadętego bufona. Niektórzy trenerzy chętnie uchylają drzwi do swojego prywatnego życia, inni starannie pilnują prywatności. Ważne jest znalezienie własnego stylu, bo tylko autentyczny, będący sobą trener będzie pozytywnie postrzegany przez grupę.
Przemek, jeden z uczestników, w trakcie dyskusji mocno lobbował za trenerską skromnością, podkreślając, że swój potencjał trener buduje w trakcie szkolenia, krok po kroku, godzina po godzinie. Nie można mu odmówić logiki. Tylko, czy  nadmiernie skromny trener ma rację bytu?
W ostatnich latach rynek bardzo się zmienił. Trener powinien  nie tylko umieć się "sprzedać" ale i mieć pomysł na reklamę swojego przedsięwzięcia. Dlatego na podyplomowych studiach "Akademia Trenera" i "Coaching" wprowadziliśmy zajęcia z budowania swojego wizerunku.
Obserwuję w internecie promocję nowego projektu szkoleniowego trenera, który obecny jest na rynku szkoleniowym od niedawna. Jednym z elementów kampanii  reklamowej jest film wideo. Zapraszam Was do  jego  obejrzenia .  Ciekawa jestem waszych refleksji ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz